Codziennie wstajesz, jedziesz do pracy i tam zaczyna się Twój problem, nie możesz się wypróżnić.
Jedziesz w podróż służbową lub na wakacje i znowu czujesz się źle, bo problem z wypróżnianiem powraca i w dodatku zostaje na dłużej.
Najprawdopodobniej dotknęło Cię zaparcie.
Zaparcie określane jako utrudniona lub nieczęsta (rzadziej niż 2 razy tygodniowo) defekacja, w skrajnych przypadkach może być groźna dla zdrowia.
Na pewno nie należy jej lekceważyć.
Stres związany z pobytem w firmowej toalecie, gdzie co chwilę ktoś wchodzi czy wychodzi, myśl o tym, że ktoś Cię tam zobaczy lub zauważy, że długo Cię nie ma na stanowisku pracy mogą powodować ból brzucha, wzdęcia a nawet mdłości.
Podobnie, stres związany z wyjazdem, może być przyczyną złego samopoczucie i problemów z defekacją.
W dodatku, podczas podróży nie korzystasz ze swojej własnej toalety o zwykłej porze a zmiany codziennej rutyny są częstym powodem zaparć.
Nawet stosowanie niektórych środków medycznych może spowodować problem z wypróżnianiem. Powodów może być wiele, ale co zrobić?
Po pierwsze wizyta u lekarza. Ponadto, prawidłowe odżywianie, odpowiednia ilość błonnika w pożywieniu, wystarczająca ilość płynów oraz ćwiczenia.
Ale co jeśli to nie pomaga? Czy trzeba faszerować się medykamentami lub cierpieć? Nie.
Krzysztof Karpiński, polski wynalazca twierdzi, że wynalazł urządzenie, które pozwala na całkowite wypróżnianie się bez często bolesnej ingerencji we własne ciało.
Jest to GOKO. Urządzenie do stosowania na zewnątrz, które skutecznie odblokowuje stolec oraz umożliwia wypróżnianie się na żądanie.
Jak działa GOKO? W sposób prosty i przyjemny dla każdego, niezależnie od wzrostu czy gabarytów, umożliwia przyjęcie najwłaściwszej pozycji dla procesu defekacji (tzw. pozycji „w kucki”), co jest kluczowe dla procesu wydalania. Co więcej, GOKO to urządzenie ruchome w zastosowaniu, które pozwala zainicjować i pobudzić jelita do wypróżnienia, w przeciwieństwie do stosowanego niekiedy w tym celu nieruchomego stołka.
Jako jedyne na świecie oferuje również zastosowanie trybu dynamicznego, który pomaga przy szczególnie uciążliwych zaparciach.
Pozytywnie przetestowane nie tylko przez użytkowników, ale polecane również przez wybitnego gastroenterologa prof. dr hab. n. med. Jacka Muszyńskiego.
Więcej informacji można znaleźć na: www.gokomed.com.
Warto sprawdzić, bo zaparcia to problem wyjątkowo uciążliwy i może zdarzyć się w każdej chwili.
Mam, tzn. miałem, to było ze 3 miesiące temu. Goko kupiłem jakoś wtedy. Brałem wszystko, co mi podpowiedziano, bo po prostu bolało. To była w sumie jedna z bardziej zaskakujących propozycji, ale podziałała. Dla porównania – owoce, dziwne diety, większa aktywność, spacery – nie dało kompletnie nic. Poważnie. Pewnie zależy od organizmu. Później okazało się, że nie tylko ja mam taki problem. Po prostu ludzi się nie przyznają do tego.
Też to mam i w zasadzie rozwiązuje mi to wszystkie problemy. Mamy święty spokój, chociaż nie było łatwo. Wiele metod testowałem. Udało się, ale to przypadkiem. O Goko nie dowiedziałem się od lekarza, tylko sam, przypadkiem. A wszystkie te metody, które proponował lekarz, sporo mnie kosztowało, a kompletnie nie przyniosły efektu. Ból przy okazji zaparć to prawdziwa masakra.